Koniec kolejnego weekendu. Dzisiaj postanowiliśmy pokazać Borysowi, że dobrze posiedzieć przy żubrze. Zrobiliśmy dwa podejścia, za pierwszym razem nas zmył deszcz ale drugie było już trafione. W międzyczasie wylądowaliśmy na Szałe, jednak bardzo wiało i nas wywiało. Zdjęcia poniżej.
W zeszłym tygodniu Borys był pierwszy raz w knajpie... konkretnie w The posh. Na początku płacz ale po chwili już mu się podobało. Całe szczęście, że mój synek lubi knajpy. A domowe fotki wykonane w dniu dzisiejszym... Gosia była w pracy a my spędziliśmy dzień przy telewizji, przy garach, przy przebieraniu nabombańców. Jakiś taki fajny dzień dzisiaj jest. Ciekawe jak się skończy?