niedziela, 5 lipca 2009

Grill piątkowy

No i mija kolejny weekend, tym razem słoneczny. W piątek udało nam się wyskoczyć do Roberta i Agi na grilla... niestety tylko na godzinkę bo mały był torchę nie w sosie i nie pasowało mu chyba, że zamiast ulubionej kąpieli ma wąchać kiełbaski z grilla, których i tak nie może zjeść :)
A w sobotę wyobraźcie sobie moi mili, że poszliśmy na piwko do Carskiej... tak tak, było rewelacyjnie ;)
Miłego tygodnia!