Moje urodziny, tym razem trzydzieste. Oficjalnie 20 lutego, to była środa. I kto do mnie przyjechał..., no kto mhh? No tak, Kwiat przyjechała i maraton się zaczął. W piątek natomiast większa imprezka dla znajomych i przyjaciół. Całkeim fajnie było. Z tej imprezki byc może więcej zdjęć w najbliższym czasie, narazie kilka zwyczajnych. Dziękuję wszystkim a szczególnie mojej kochanej Gosi, która mi bardzo bardzo mocno pomogła wszystko przygotować . Oglądajcie!
Aha, a następnym razem może pare fotek z innej lutowej imprezki, spotkaliśmy się u Roberta ale nie mam jeszcze fotek.